Kasia Nosowska & Voo Voo – Nim stanie się tak 330 16 6 19 marca 2019 20 komentarzy pantwardowski Plus ▌▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌ ▌╔══╗▌▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌ ▌║╔╗║╔══╗ ╔══╗▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌ ▌║║╚╝╚╗╔╝ ╚╗╔╝▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌▌╔═══╗▌ ▌▌▌ ▌║╚═╗▌║║▌ ▌║║╔═══╗▌▌ ▌▌▌▌╚╗╔╗║▌ ▌▌▌ ▌╚═╗║▌║║▌ ▌║║╚╗╔╗║╔═ ════╗║║║║▌ ▌▌▌ ▌╔╗║║▌║║▌ ▌║║▌║╚╝║╚╗ ╔══╗║║╚╝╚╗ ▌▌▌ ▌║╚╝║▌║╚═ ═╝║▌║╔═╝▌║ ║╔╗╚╝║╔═╗║ ▌▌▌ ▌╚══╝▌╚══ ══╝╔╝╚╗▌▌║ ╚╝║▌╔╝╚╗║║ ▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌╚══╝▌▌║ ╔╗║▌╚══╝║║ ▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌║ ║╚╝╔╗▌▌╔╝╚ ╗▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌╔╝ ╚══╝║▌▌╚══ ╝▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌╚═ ════╝▌▌▌▌▌ ▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌▌▌▌▌▌▌▌ ▌▌▌ MIŁEGO WIECZORU ŻYCZĘ I POZDRAWIAM SERDECZNIE ..MARTUNIU..❤❤❤😊😊😊 Odpowiedz Ocena 6/6 w marcu 2019 mikstura Plus @shero84 Kurcze ale miło, człowiek jednak potrzebuje takiej motywacji ❤ Odpowiedz w kwietniu 2019 dziadeklew Ładne wykonanie 👍 miło słyszeć było cię znowu 👍😉❤ Odpowiedz Ocena 6/6 w marcu 2019 jakar575 Plus Odpoczynek od mocnych,rockowych kawałków? Całkiem zresztą fajny 🙂 +1 Odpowiedz Ocena 6/6 w marcu 2019 mikstura Plus @jakar575 Oj tak - z Kaśką można konie kraść i pośpiewywać przy pichceniu 🙂 Odpowiedz w kwietniu 2019 kate1155 Plus Marta, bardzo pasujesz tutaj....świetnie brzmi Twój głos 🙂 Odpowiedz Ocena 6/6 w marcu 2019 Brak komentarzy
DIA's annual dividend is currently reported by State Street Global Advisors, the company that offers it, as being 2.11%. This is 39% more than VOO's 1.52% dividend. Given that in lean times the
„Wieczorem w sobotę od nadmiaru wina Oddalam się powoli i zapominam. Zapominam” … i choć nie była to sobota i zabrakło wina to dzięki Voo Voo można było na chwile się zapomnieć i uciec od codzienności. 17 października 2019 roku formacja Voo Voo zagrała w krakowskim Klubie Studio na 100lecie AGH. Ale wcześniej Jerzy Górka Artkiestra wprowadziła przyjemny klimat na wieczór. Panowie zagrali kilka swoich utworów z płyty „Drugie wołanie”. Połączenie art-rocka, jazz-rocka oraz muzyki współczesnej zostało przychylnie przyjęte przez publiczność. Chwila przerwy … gromkie brawa gdy na scenie pojawili się muzycy. Voo Voo w składzie – Wojciech Waglewski – kompozytor, autor tekstów, gitarzysta, wokalista i producent muzyczny; Mateusz Pospieszalski – kompozytor, multiinstrumentalista, wokalista i producent muzyczny, Karim Martusewicz – basista i producent muzyczny, Michał Bryndal – perkusista. Myślę, że Voo Voo jest marką samą w sobie i nikomu ich przedstawiać nie trzeba. Istnieją na scenie od 1985 i było to czuć w każdym dźwięku. Wojciech Waglewski zahipnotyzował mnie swoim głosem i uśmiechem którym przywitał gości. Bezpretensjonalne teksty, połączenie jazzu, rocka i elementy muzyki etnicznej zachwycały cały wieczór. Cały koncert był doskonałym widowiskiem muzycznym. Darek „Filek” Filozof zadbał o najdrobniejszy szczegół w oprawy świetlnej. Myślę, że w całym koncercie można było dostrzec bardzo osobisty świat muzyków. Uważam, że AGH dokonało dobrej decyzji zapraszając tak twórczy zespół jakim niewątpliwie jest Voo Voo z okazji stulecia. Panowie – dziękuje, że mogłam być częścią tego wydarzenia. Foto © Magdalena Woch – Agencja Fotograficzna Muzyczny Kraków Poprzedni Wpis Cracowia Danza na Rynku w Krakowie – fotorelacja Następny Wpis Soundedit ’19 w Łodzi – Złota Jedenastka!
No to tyle o murze, natomiast myślę, że wartością „Arahji” jest przede wszystkim to, że ta piosenka może być interpretowana na wiele sposobów, zwłaszcza dzisiaj – przypuszczam – młodzi ludzie mogą nie być świadomi w ogóle tego, że tam chodzi o jakiś mur, o Berlin Zachodni, o zdarzenia już dziś historyczne. Ta piosenka
Myślę o nas, a dusza ma bredzi, Niczego nie można się od niej dowiedzieć, Dialog był trudny, trzeba już dwóch A życia bacik nie daje nam tchu. Podobno ptaki upadły jak ludzie, a jednak bliżej są nieba, siedzę na tyłku z rękami w kieszeniach, a duszy nie tego trzeba... Dumam o nas, a głowa ma bredzi. Na myśl o wieczorze nie mogę usiedzieć. I będzie pięknie i miło ogromnie, niezbyt cnotliwie, niezbyt skromnie. Podobno ptaki upadły jak ludzie, a jednak bliżej są nieba, siedzę na tyłku z rękami w kieszeniach, a duszy nie tego trzeba... Nie mów, że nikt Cię nie kocha, nie, Nie mów, że nikt Cię nie potrzebuje, nie, Nie mów, że nikt o Tobie nie myśli, nie, I nie mów, że nikt nie chce Cię znać. Wystarczy odrobina nadziei Pozytywne myślenie wszystko odmieni. Wystarczy odrobina nadziei Pozytywne myślenie wszystko odmieni Nie myśl, że nic dla Ciebie nie ma, nie, Nie myśl, że nikt o Ciebie się nie troszczy, nie, Nie myśl, że nikt o Ciebie nie dna nie, I nie myśl, że Ty jesteś najgorszy, nie. Wystarczy odrobina nadziei Pozytywne myślenie wszystko odmieni. Wystarczy odrobina nadziei Pozytywne myślenie wszystko odmieni
voo voo nico - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
Powiewa Lyrics[Zwrotka 1]Myślę jednakTo tylko się śniłoŻe było tak miłoI niebo było tuż-tużMyślę jednakŻe było dość ładnieNim bezprzykładnieOpuścił mnie Anioł Stróż[Zwrotka 2]Śniło mi sięA może tak byłoMoże zmyśliłemA w końcu kto to to dziś wieZnowu karaChociaż próbujęChociaż się staramA jednak dopadła mnie[Refren]Gdybym tylko ciutZnalazł w sobie siłJakoś podniósłbym się i żyłGdybym tylko chciałGdybym tylko mógłŻyłbym znowu jak młody bóg[Zwrotka 3]Jest nadziejaTrochę wiejeI znowu to czujęZaczyna powiewać też mnieWidzę przecieżBuja te liścieI oczywiścieZaczynam bujać się[Refren][Zwrotka 4]I namolny głosCo tak karcić chceMógłby na chwilę zamknąć sięI gdyby piekielny dzwonCo tak upierdliwie brzmiChoć na minutę opadł z sił[Refren][Tekst - Rock Genius Polska]
1. Describe Vanguard S&P 500 ETF ( VOO ). Vanguard Index Funds - Vanguard S&P 500 ETF is an exchange traded fund launched and managed by The Vanguard Group, Inc. The fund invests in public equity markets of the United States. The fund invests in stocks of companies operating across diversified sectors.
Hymn WOŚP - słowa i muzykę - napisał Wojciech Waglewski. "Orkiestrowa" wersja utworu została nagrana w 1998 roku przy udziale polskiego zespołu Jafia Namuel. Hymn WOŚP "Karnawał" grany jest przez Voo Voo tylko raz w roku - w trakcie Finału. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała po raz pierwszy 3 stycznia 1993 roku. Jednak na długo przed pierwszym Finałem, w 1991 roku, gdy zrodził się pomysł publicznej zbiórki pieniędzy na zakup płuco-serca dla kliniki kardiochirurgii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, Wojciech Waglewski - na prośbę Jerzego Owsiaka - napisał utwór "Łobi jabi". Później - właśnie w 1998 roku - utwór został nagrany jako "Karnawał". Piosenka stała się hymnem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a Waglewski zarejestrował w ZAiKS utwór w taki sposób, żeby tantiemy przechodziły bezpośrednio na konto Fundacji. W 2018 roku lider Voo Voo w rozmowie z Łukaszem Kamińskim dla powiedział, że "sama kompozycja powstała o wiele wcześniej na potrzeby Lubelskiej Sceny Ruchu, choć sam motyw instrumentalny jest jeszcze starszy, sięgający początku lat siedemdziesiątych". - Przymierzając się do hymnu, wykorzystałem więc gotową już kompozycję i dopisałem do niej słowa - dodał Waglewski. "Karnawał" wykonywany jest przez zespół Voo Voo tylko raz w roku - podczas występu w trakcie Finału WOŚP. "Orkiestrowa" wersja utworu została nagrana w 1998 roku przy udziale polskiego zespołu Jafia Namuel. W singlowej wersji wykorzystano również motyw z singla Jafii Namuel "Pozytywne myślenie". Tekst autorstwa Wojciecha Waglewskiego, składa się z dwóch zwrotek. Oto cały tekst:Myślę o nas a dusza ma bredzi, niczego nie można się od niej dowiedzieć Dialog był pełny, trzeba dusz dwu, życia bacik nie daje nam tchu Podobno ptaki upadły jak ludzie, a jednak bliżej są nieba Siedzę na tyłku z rękami w kieszeniach a duszy nie tego o nas a głowa ma bredzi, na myśl o wieczorze nie mogę wysiedzieć Będzie pięknie, miło ogromnie, niezbyt cnotliwie i niezbyt też skromnie Podobno ptaki upadły jak ludzie, a jednak bliżej są nieba Siedzę na tyłku z rękami w kieszeniach a duszy nie tego instrumentalnej części ze wstępu "Karnawału", który słychać przede wszystkim sekcję dętą, stał się muzycznym motywem przewodnim Fundacji WOŚP. Voo VooStanisław Wadas/WOŚP30. Finał WOŚP Finał WOŚP to jednodniowa zbiórka publiczna. W poprzednich 29 edycjach fundacja zebrała i przeznaczyła na wsparcie polskiego systemu ochrony zdrowia ponad półtora miliarda złotych, które przeznaczyła na zakup ponad 67 tysięcy urządzeń. W czasie ubiegłorocznego Finału zebrano blisko 211 milionów złotych, co jest najwyższą kwotą w historii organizacji. Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to organizacja pozarządowa ciesząca się - według badań przygotowanych przez Grupę IQS, a opublikowanych w styczniu 2021 roku - największym zaufaniem społecznym w Polsce. 84 proc. badanych wskazało, że ufa Fundacji WOŚP - w tym z czego 52 proc. badanych określiło, że zdecydowanie ma zaufanie do Orkiestry, a 32 proc. - raczej ma zdjęcia głównego: Stanisław Wadas/WOŚP
- Աдрኂኞէмወнт ኀобօт оሏοβа
- Ս ዟ ը
Voo Voo - Pokj - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk.
Po prawie trzyletniej przerwie, Wojciech Waglewski, Mateusz Pospieszalski, Karim Martusewicz i Piotr Żyżelewicz powracają w bardzo dobrej formie. "Samo Voo Voo", to powrót do korzeni rockandrolla. Płyta - z jednej strony bardzo surowa i oszczędna brzmieniowo, z drugiej ma w sobie ogromny piosenkowy, wręcz popowy potencjał. Na dwa dni przed premierą "Samego Voo Voo" Wojciech Waglewski, autor wszystkich 13 piosenek, które znalazły się na albumie, powiedział nam dlaczego chciał odświeżyć repertuar zespołu, co go denerwuje w polityce, a także za co ceni Lecha Janerkę. Czy dobrze policzyłem, to już Twoja 39. płyta? WOJCIECH WAGLEWSKI: Tak… Większość muzyków w Polsce nawet nie marzy o połowie tego, co nagrałeś. Czy można w Twoim przypadku mówić o jakichkolwiek uczuciach, czy odczuciach przed premierą nowego krążka? Ta płyta, jak i każda inna, którą nagrałem powstała z jakiegoś konkretnego powodu. Nigdy nie tworzę muzyki i nie piszę tekstów z nastawieniem - to się musi spodobać i odnieść sukces komercyjny. Gdybym miał takie podejście i chciał robić płyty, które z założenia miałyby się podobać ludziom, to zupełnie inaczej zabrałbym się do pracy. Zauważ, że raczej rzadko tworzę przeboje i raczej nie interesuje mnie temat konkurencji, czy sytuacja na rynku muzycznym. Więc, z jakiego powodu powstało "Samo Voo Voo"? Dokładnie z dwóch. Po pierwsze chcieliśmy wymienić repertuar. Uczestnictwo w tych wszystkich projektach, czy to z Maleńczukiem, czy z synami, zdopingowało mnie do stworzenia zupełnie nowej, muzycznej odsłony zespołu Voo Voo. Bardzo spodobała mi się formuła grania nowych piosenek i postanowiłem ją przewietrzyć. Przygotowaliśmy repertuar, który spowoduje, że nie będziemy wracali do starych rzeczy, a jeśli takowe się pojawią to będą to rzeczy zupełnie nieznane i nieograne. Po drugie to znowu zatęskniłem za rock'n'rollem… Światowe trendy są takie, że muzyka rockowa powraca do łask. Powstaje również coraz więcej fajnych zespołów, które odwołują się do klasyki nurtu. Podejrzewam, że wynika to z tęsknoty ludzi za takim graniem. Obecnie obserwuję okres hibernacji i ludzie chyba nie potrzebują nowych odkrywczych kapel. Po co każdego roku coś nowego odkrywać? Za to wraca się do korzeni muzyki rockowej, do lat 60., czy 70., gdzie panowała prawdziwa spontaniczność, gdzie dominowało granie oparte na riffach. To wszystko, o czym mówię przywróciło mi wiarę w człowieka i taka też jest moja płyta - "Samo Voo Voo". Wróćmy do Twoich projektów. Czy nagrywając zarówno "Kolegów", jak i "Męską muzykę" nie miałeś obaw związanych z odbiorem tego materiału? Te projekty, o których mówisz były robione z potrzeby chwili. Duet z Maleńczukiem wymyśliliśmy już dawno, ale dopiero po latach zagraliśmy razem koncert i nasi menedżerowie stwierdzili, że dobrze byłoby to uwiecznić. Prace nad płytą toczyły się w zupełnie prywatkowej atmosferze, nawet nie planowaliśmy żadnych koncertów z tym związanych. Tymczasem okazało się, że sprzedaliśmy prawie 60 tysięcy płyt i graliśmy koncert, za koncertem. To wszystko kompletnie nas zaskoczyło. Natomiast "Męska muzyka" w pierwotnym zamyśle miała być moją płytą solową, ale w trakcie jej nagrywania Waglewscy założyli zespół. Też nie mogłem wiedzieć, że tak dobrze wszystko się potoczy, gdyż nasza publiczność się dzieli. Na pewno fani Tworzywa nie są entuzjastycznie nastawieni do Voo Voo i odwrotnie. Także i ta płyta była robiona bez żadnego zadęcia, czy próby udowadniania czegokolwiek. Efekt jest taki, że nie możemy skończyć grania koncertów… [śmiech] Czyli jednak coś jeszcze może Cię zaskoczyć… Te projekty na pewno. Wiesz, nagrywając pokonuję jakieś problemy, a płyty są dla mnie formą poznawania świata. Przy okazji jednych okazuje się, że są sukcesem komercyjnym i świetnie się sprzedają koncertowo, a przy okazji innych nie. To jest dla mnie zupełnie nieprzewidywalna sytuacja. A szczytem wszystkiego była moja współpraca z Marysią Peszek, przy nagrywaniu jej pierwszej płyty. Nikt tego kompletnie nie chciał wydać. Od początku nastawialiśmy się na maksimum tysiąc sprzedanych płyt... A co z tego później wyszło, to już niesamowita, kompletnie nieprzewidywalna historia. Na szczęście okazuje się, że ten nasz ubogi rynek jest ciekawszy, niż mogłoby się to wydawać… Moim zdaniem zawsze trzeba mieć nadzieję, że coś pozytywnego za tym pójdzie. Druga płyta Marii Peszek, sprzedała się już w ponad 30 tysiącach egzemplarzy. To też, dla obserwatorów rynku muzycznego w Polsce może być dużym zaskoczeniem… Mnie to bardzo cieszy. Marysia ma już swoją pozycję i te sukcesy, niezależnie od różnych chwytów marketingowych, przywracają wiarę w to, że ludzie potrzebują inteligencji w sztuce. Czy może sztuki w ogóle… Teraz Voo Voo po trzyletniej przerwie powraca ze studyjną płytą, z nowym materiałem. W tym czasie każdy z Was skupiony był na solowej twórczości. O Twoich dokonaniach już rozmawialiśmy, Mateusz Pospieszalski nagrał "EMPE3", a Karim Martusewicz, płytę "Karimski Club". Czy programowo chcieliście właśnie wykorzystać ten czas na działalność w innych projektach? Tak i nie. W założeniu moja płyta z Maleńczukiem miała być takim odpoczynkiem. Nagraliśmy ją szybko i później chcieliśmy rozejść się do swoich zajęć. Natomiast nieprawdopodobny sukces spowodował, że zaangażowaliśmy się w ogromną ilość koncertów i takiej pracy, która mnie na chwilę z zespołem rozdzieliła. Również kontrakt z EMI mieliśmy tak skonstruowany, że nie musieliśmy się z niczym spieszyć i wiedzieliśmy, iż płyta dopiero w tym roku ma się ukazać. Tak sobie teraz myślę, że te nasze inne projekty były o tyle fajne, że każdy z nas mógł się spokojnie w nich zrealizować w ramach pomysłów jakie miał. Do nagrywania "Samego Voo Voo" powróciliśmy ze zdwojoną energią. Porozmawiajmy teraz o utworach. Płytę promuje nagranie "Leszek mi mówił". Nie myślałeś, żeby w przyszłości zacieśnić bardziej współpracę z Lechem Janerką? Był kiedyś taki okres, gdy zżynaliśmy z siebie dosyć mocno. Podsłuchiwaliśmy się nawzajem i było fajnie. Od strony koleżeńskiej jest super. Jednak nie jesteśmy wielbicielami swoich ostatnich projektów, tzn. jemu nie podoba się moja płyta z Maleńkim, a ja nie jestem fanem "Plagiatów". Także, musiałoby coś zaiskrzyć, coś musiałoby nas sprowokować do połączenia muzycznego. Osobiście Leszka bardzo szanuję jako autora tekstów, wydaje mi się, że jest jedną z największych postaci w słowotwórstwie. Natomiast od strony muzycznej Leszek bardzo lubi takie zapięte, przygotowane formy, siedzieć godzinami na próbach… …a Ciebie bardziej interesuje improwizacja. Na pewno jestem dość mocno spontaniczny i lubię zabawę materiałem. Mam bardziej duszę muzyka, a Leszek bardziej literata. Być może kiedyś coś więcej nagramy, ja nigdy nie mówię nigdy… Ostatnio jak się spotkaliśmy to doszliśmy do wniosku, że na dzień dzisiejszy taki duet nie miałby kompletnie sensu. Tym bardziej, że w ogóle jesteśmy podobni do siebie i ludzie by nas często mylili. [śmiech] Na płycie są również dwa utwory o bardzo podobnej, antypolitycznej wymowie - "Barany" i "Lan Lerd Lan Dream". Do niedawna Voo Voo było wolne od polityki, na tej płycie to się zmieniło… Wszystko na tej płycie się zmieniło. [śmiech] Drugi utwór, który wymieniłeś, czyli "Lan Lerd Lan Dream" jest takim moim komentarzem do sytuacji w Tybecie i Olimpiady w Chinach. Specjalnie nie chciałem tego robić koniunkturalnie i wypuszczać go w czasie Olimpiady, która była ewidentnym sukcesem nie sportu, ale propagandy, zresztą bardzo kiepskiej i wyrachowanej, a w dodatku, która otumaniła wszystkich… Ale nie można powiedzieć, że nie było żadnych protestów w tej sprawie… Moim zdaniem, te które były, raczej nie miały sensu. Zresztą jak widziałem przemarsz znicza olimpijskiego przez Włochy, gdzie milicja chińska pluła na dziennikarzy, to sobie pomyślałem, że akceptowanie czegoś takiego jest strasznie groźne. Zauważ, że Europa w tym momencie rozmiękczyła się do tego stopnia, że nie jest w stanie reagować na coś takiego jak Islam, czy chińskie, totalitarne próby zawłaszczenia światem. Myślę sobie, że Olimpiada w Pekinie była jedną wielką kpiną ze wszystkich idei, których mnie uczono od dziecka. Olimpiada była przykładem totalnego triumfu historii obrazkowej i propagandy, nad zdrowym rozsądkiem i nad sercem. Mówiąc najprościej, fajnie byłoby nie nabierać się na to wszystko… Utwór "Barany" to znowu rzeczy o polskim podwórku. Dokładnie o dwóch ostatnich latach z tego naszego podwórka. Moim marzeniem było, że po 1989 roku polityka mnie nie będzie dotykać. Jednak ten ostatni okres był próbą manipulowania ludzkimi namiętnościami i uczuciami, która niestety powiodła się i bardzo głęboko spolaryzowała społeczeństwo, a co najgorsze podzieliła rodziny, przyjaciół, kolegów i spowodowała, że stoimy naprzeciw siebie jak dobermany i nie bardzo wiadomo jak z tego wybrnąć… Przede wszystkim jedna partia ubzdurała sobie, że ich nadrzędnym celem jest nie tyle co zrobienie czegokolwiek dla kraju, ale zniszczenie przeciwnika i czyni to metodami obrzydliwymi... …to według mnie również pokazanie społeczeństwu, że nie istnieje coś takiego jak czystość i zasady moralne w polityce. Jeżeli ktoś tak myślał i miał nadzieje tak jak ja, że można mieć jakieś reguły w polityce, to stracił ją zupełnie. Zobacz, jeśli nawet dziennikarze akceptowali kłamstwo jako formę strategii politycznej, to tutaj jest coś nie tak. Uważam i tych którzy w taki sposób manipulują ludźmi i tych, którzy się na to nabierają niestety za lekko mówiąc ludzi bezmyślnych. Politycy w wyrachowany i wyjątkowo kiepski sposób urządzają sobie życie, a robią to kosztem ludzkich emocji. Wydaje mi się, że żaden kraj nie jest w stanie osiągnąć postępu, jeżeli buduje go na nienawiści. Na nienawiści został zbudowany faszyzm i wszelkie ustroje totalitarne, a do czego to doprowadziło to już wiadomo. Twoim zdaniem, muzycy, artyści, ludzie sztuki powinni angażować się w politykę? Czy lepiej, aby ta sfera pozostała wolna od takich przekazów? Wiesz, jeśli to robią z poczucia serca to oczywiście. Jeżeli ktoś opiera swoje działania na przekonaniach, na tym, że powinien stanąć po jakiejś tam stronie - to tak. Niestety w 99% polscy muzycy robią to z dwóch powodów: po pierwsze z koniunkturalizmu, po drugie dla kasy. Według mnie jest to strasznie obrzydliwe działanie. Znam artystów, nie będę wymieniał ich z nazwiska, którzy z taką samą radością grywali kiedyś na wigiliach u Kwaśniewskiego, z jaką potem stali ramię w ramię z Kaczyńskim, a ja czegoś takiego nigdy nie będę tolerował. Taka postawa z jednej strony jest niestety potwierdzeniem tego, co Kazimierz bardzo ładnie kiedyś zaśpiewał, że "wszyscy artyści to prostytutki", a z drugiej taka osoba staje się właśnie takim totalnie sterowanym baranem. Te dwa utwory, czyli "Barany" i "Lan Lerd Lan Dream", to przykład nielicznej publicystyki politycznej w Twojej twórczości. Czy z biegiem czasu będzie powstawać więcej takich tekstów? Na pewno nie. Na tej płycie, też szczęśliwie od samego początku jest takie motto, że staram się od polityki izolować. Pomimo, że nogami i rękami zapieram się, aby jej nie było, to publicystyka gdzieś tam powraca. Byłbym kompletnym debilem, albo człowiekiem pozbawionym wrażliwości, gdybym udawał, że nic się nie dzieje, że wszystko jest OK. Emocjonalny dołek i patrzenie jeden na drugiego wilkiem, z którego na szczęście wychodzimy, jest niewyobrażalne. Tak skłóconych ludzi w Europie jak my, nie ma w tej chwili. Gdy przyjeżdżam do Polski z jakiegoś wyjazdu zagranicznego, mam wrażenie, że wjeżdżam do jakiegoś skansenu… Powinni nas pozamykać w klatce i pokazywać do czego polityka może doprowadzić. Widziałem po śmierci Geremka pod kościołem stada kobiet z transparentami, które dziękowały Bogu, że go zabrał… To się w głowie nie mieści. Zakończmy temat polityki. Na nowej płycie, co w Waszym przypadku jest dość dziwną historią, nie ma żadnych gości, czy właśnie stąd ten tytuł - "Samo Voo Voo"? No właśnie to jest też polityka… [śmiech] …ale ta, nie wzbudza tylu emocji w narodzie… [śmiech] Zapewne… Nagrywając "Samo Voo Voo", chcieliśmy uwolnić się od bagażu wcześniejszych doświadczeń. Niby jest taka niepisana reguła, że zespoły big-beatowe, komplikują formę. Voo Voo, też miało taki okres, że grało z orkiestrami, później odchodziło od nich, a po czasie wracało… Każdy kontakt z innym artystą, nigdy tego nie ukrywałem jest jakąś pożywką i rozwija, można zawsze czegoś nowego się nauczyć. Również spotykając się w studiu z różnymi artystami, przyjaciółmi, zawsze poznawaliśmy coś nowego. Nie mówię, że już nie będzie takich płyty, bo one na pewno będą powstawały. Ja jestem człowiekiem stadnym i uważam, że sztuka musi rozwijać się w stadzie. Stąd nie wierzę w muzyce w samotników i nie lubię koncertów solowych. Pracujesz już nad czymś nowym? Cały czas. Szczęśliwie uprawiam zawód, który przeplata się z życiem cywilnym. W zasadzie nawet kiedy nie pracuję, to i tak coś tam robię… Mam różne etapy - ten rok był bardzo skoncentrowany na pracy studyjnej i na nagraniach. Efektem tego jest "Męska Muzyka", "Samo Voo Voo", płyta Osjan, Voo Voo z zespołem Haydamaky, pojawiałem się też jako muzyk sesyjny. Najwyższa pora, by zakończyć zobowiązania związane z "Męską Muzyką". Z planowanych 15 koncertów, zrobiło się 50… Słyszałem, że już więcej występów w ramach "Męskiej Muzyki" nie będzie. To nie jest prawda. Fiszu i Emade koncentrują się teraz na Tworzywie, a ja na Voo Voo. Pewnie jeszcze w tym roku zagramy w tym składzie koncerty, gdyż tak jam mówiłem to zapotrzebowanie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania, ale też myślimy już o jakimś nowym projekcie, ale kiedy to nastąpi, co to będzie tego jeszcze nie wiemy. Ile trwała studyjna praca na płytą "Samo Voo Voo"? Mam taką zasadę, która mocno zaskoczyła Maleńkiego i wiem, że w wielu recenzjach pisano, że "Kolegów" nagraliśmy przy wódce w parę godzin… To jest oczywiście bzdura totalna, gdyż po pierwsze: ja wódki nie piję od lat 15, a po drugie w ogóle w pracy studyjnej nie piję. Jednak pracując w studiu, nie przekraczam stu godzin, tzn. mniej więcej wychodzi to tydzień na nagranie materiału i tydzień na miksowanie. Już od dawna, nie uczymy się studia. Jest ono po to, żeby z pełną energią zagrać to co umiemy. Zresztą, najczęściej również wybieramy we wszystkich produkcjach pierwszą wersję. Ale są również i takie płyty, np. "Miasto Mania" Marii Peszek, nad którą pracowałeś ponad dwa lata… Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo mnie to męczyło. Najtrudniejszym elementem dla mnie jest wymyślanie całej koncepcji płyty. Wtedy najbardziej się koncentruję. Później już tylko wchodzę i nagrywam i w zasadzie tego co powstało już nie słucham, gdyż w trakcie pracy spływa ze mnie cała energia. Następnie zastanawiam się, jak nowy materiał sprawdzi się na koncertach. Czy jeszcze w tym roku zdołacie z Voo Voo zaprezentować na żywo nowy materiał? Zaczynamy w grudniu. Nie wiem ile koncertów zagramy, nikt nie jest w stanie tego przewidzieć, gdyż sztuka nie jest dofinansowywana przez państwo i to wszystko będzie zależało od zapotrzebowania. Na pewno nie będziemy grali na siłę, powiem ci więcej - w ogóle zastawaniem się nad ograniczeniem ilości koncertów. Chciałbym zaprezentować "Samo Voo Voo", tylko w takich miejscach, gdzie mam na to ochotę. Mam nadzieję, że nie będziemy za dużo grać. To w sumie też będzie zależało od nas, gorzej byłoby, gdyby okazało się, że nikt nas nie chce. Myślę jednak, że to nam nie grozi… [śmiech] Dziękuję za rozmowę. Również dziękuję.
X09iL. xl9gg8y9z6.pages.dev/97xl9gg8y9z6.pages.dev/309xl9gg8y9z6.pages.dev/16xl9gg8y9z6.pages.dev/169xl9gg8y9z6.pages.dev/157xl9gg8y9z6.pages.dev/257xl9gg8y9z6.pages.dev/206xl9gg8y9z6.pages.dev/186xl9gg8y9z6.pages.dev/340
voo voo myślę o nas